Zabawa książkowa dla Molików

Opowiem Wam dzisiaj o zabawie jaką wymyśliłam dla Krzysia i Wojtusia i jaką Wy również możecie zaproponować swoim Molikom.
Już jakiś czas temu zauważyłam bowiem, że chłopcy zaczęli zwracać uwagę na styl ilustrowania książek. Wojtuś już dość dawno temu pierwszy raz mnie w ten sposób zaskoczył, zwracając uwagę, że obrazki w jednej książce przypominają mu te z innej, a teraz przyszła kolej na Krzysia.
Postanowiłam to wykorzystać.
Z racji że mamy naprawdę sporą biblioteczkę, nie miałam większych problemów z tym, żeby znaleźć po parze lub nawet większej ilości książek ilustrowanych przez konkretnego ilustratora, i to w kilkunastu przypadkach. Rozłożyłam więc po jednej książce (w przypadku pani Richter-Magnuszewskiej nagięłam tę zasadę, ponieważ ma dwa style ilustrowania- malarski i wycinankowy) prezentującej te konkretne ilustracje, a resztę książek pojedynczo podawałam chłopcom z kupki. Ich zadanie polegało na tym, by dopasować ten tytuł ilustracjami do innego tytułu. Byłam bardzo ciekawa tego, czy chłopcy poradzą sobie z tym zadaniem.
Poradzili sobie naprawdę dzielnie! W kilku przypadkach mieli drobne kłopoty, ale w kilku natychmiast wiedzieli, która książka do której pasuje. To była naprawdę świetna zabawa na spostrzegawczość, ćwicząca moim zdaniem wrażliwość estetyczną =)
Przy okazji dzieci mogą sobie przypomnieć o istnieniu niektórych książek, bo to jest dokładnie tak samo jak z porządkami- 20% czasu stanowi sprzątanie a 80% zabawa. W tym przypadku nie było inaczej. Dlatego polecamy tę zabawę wszystkim małym i dużym Molikom! Zapewniamy, że kończy się przytulaniem i czytaniem!


Jeśli interesują Was jakieś tytuły ze zdjęć- piszcie i pytajcie =)
I podsyłajcie swoje pomysły na świetne książkowe zabawy!